OK, ale na czym właściwie polega procedura Remote Viewing?
Remote Viewing wyróżnia się kilkoma cechami, które odróżniają je od tradycyjnego, szeroko pojętego „jasnowidzenia”.
Podczas naukowych eksperymentów prowadzonych na potrzeby wywiadu wojskowego jedną z najważniejszych rzeczy było ustalenie, czy percepcja pozazmysłowa faktycznie działa w obiektywnych warunkach i czy można wytrenować kogoś od zera w jej używaniu.
Początkowo do sesji RV używano pustych, neutralnie szarych pomieszczeń, bez czegokolwiek, co pobudzałoby wyobraźnię, zaś procedura odbywała się w taki sposób, by absolutnie wyeliminować możliwość zasugerowania osobie remote viewera, co jest przedmiotem badania.
Tu dochodzimy do pierwszego filaru Remote Viewing:
1. Badanie w ciemno
Jednym z największych zarzutów ze strony sceptyków wobec jasnowidzów i generalnie osób używających percepcji pozazmysłowej było zawsze to, że wyniki mogą pochodzić z domyślenia się czegoś na temat celu badania na podstawie informacji, jakie ktoś im przekazuje. Jeśli do jasnowidza przychodzi osoba i mówi „mam taki a taki problem”, a następnie chce się dowiedzieć czegoś, co pomoże jej ów problem rozwiązać, to nawet jeśli jasnowidz faktycznie użyje percepcji pozazmysłowej, odpowiedź nie jest dowodem na użycie jasnowidzenia, gdyż można też uznać, że osoba „jasnowidząca” mogła domyśleć się prawidłowej odpowiedzi.
Pierwszym krokiem w Remote Viewing jest więc wyeliminowanie możliwości zasugerowania i użycia wyobraźni do domyślenia się, jaka może być odpowiedź.
W tym celu prowadzi się tak zwane sesje w ciemno. Polega to na tym, że osoba remote viewera otrzymuje jedynie numer, który jest oznaczeniem celu badania. Nic więcej. Numer zazwyczaj jest ciągiem około pięciu cyfr, które zostały nadane losowo danemu celowi. Jeśli więc ktoś ma badać przy pomocy Remote Viewing np. to, co się obecnie dzieje w Afryce w takim a takim mieście, w takim a takim budynku, to otrzymuje on tylko i wyłącznie numer, który został przypisany temu celowi. Postrzegający ma więc zero informacji na temat tego, co jest przedmiotem badania. Rozpoczynając sesję, koncentruje się na otrzymanym numerze oraz intencji odebrania drogą percepcji pozazmysłowej informacji o celu. Zaczyna wówczas opisywać (na głos lub pisemnie) bodźce i wrażenia, jakie odbiera z celu.
Niektórzy uważają, że takie działanie może oznaczać, iż osoba postrzegająca może nieświadomie korzystać z telepatii i odczytywać informacje o celu z umysłu osoby, która nadała numer i zna cel. Jednakże eksperymenty wielokrotnie dowodziły, że informacje, jakie uzyskiwano tą drogą, zawierają wiedzę o celu, która nie była dostępna osobie przygotowującej cel do badania.
Ponadto przeprowadzono również podwójne i potrójne próby w ciemno, czyli takie, gdzie osoba nadająca numer celowi nie miała potem związku z procesem badania, a wyniki nadal były pozytywne.
2. Podział na role
Drugim filarem tego, co udało się ustalić dzięki eksperymentom z Remote Viewing, jest fakt, iż podział na role podczas sesji RV jest kluczowy i daje ogromną przewagę w jakości uzyskiwanych tą drogą informacji.
W Remote Viewing istnieje podział na dwa typy osób. Pierwsza z nich używa percepcji pozazmysłowej do odbierania informacji o celu i ich opisywania. Druga to osoba monitorująca, której celem jest analizowanie danych w czasie rzeczywistym oraz zadawanie neutralnych pytań, pomagających uściślić wyniki badania.
Odkryto, że jedną z największych przeszkód w uruchomieniu i utrzymaniu procesu percepcji pozazmysłowej jest analityczny umysł oraz pobudzanie wyobraźni. Za proces percepcji pozazmysłowej odpowiada bowiem prawa półkula mózgu, zdolna do abstrakcyjnego postrzegania i znacznie bardziej otwarta na pozalogiczne, intuicyjne możliwości.
Tymczasem lewa półkula analityczna ma tendencję do zastanawiania się, analizowania i kwestionowania tego, co się pojawia, kiedy odbieramy informacje drogą intuicyjną.
Kiedy analizujemy – próbujemy się domyśleć czegoś, racjonalizować według swojej ograniczonej dotychczasowym doświadczaniem wiedzy. Uruchamiamy też swoją wyobraźnię, by snuć wizje, które pomagają nam się domyśleć odpowiedzi poprzez analizę i „symulację” zagadnienia. To jednak jest jedną z największych przeszkód w używaniu percepcji pozazmysłowej. Zawsze bowiem, gdy zaczynamy się zastanawiać, oceniać coś, próbować przewidzieć wynik na bazie swoich wcześniejszych doświadczeń i wiedzy – zamiast postrzegać to, co jest – nasza uwaga zaczyna koncertować się na własnych domysłach i ograniczać tym samym percepcję nowych informacji.
W drodze eksperymentów udało się jasno ustalić, że ilekroć osoby percepcyjne zaczynały snuć domysły – ich zdolności percepcji pozazmysłowej się wygaszały.
Innymi słowy: kiedy mamy otwarty umysł i po prostu jesteśmy otwarci na to, co się pojawia w naszej percepcji – to to postrzegamy, a kiedy mówimy sobie „OK, już wiem, bo się domyślam”, to przestajemy postrzegać na rzecz użycia własnych domysłów.
Dlatego też opracowano specjalną procedurę w Remote Viewing polegającą na tym, że osoba remote viewera jest zupełnie odciążona z konieczności analizy tego, co postrzega w trakcie trwania sesji, i może skupić się na samym relacjonowaniu.
To osoba monitorująca sesje ma za zadanie zadawać doprecyzowujące pytania w taki sposób, który nie sugeruje odpowiedzi.
Dzięki badaniu „w ciemno” oraz podziałowi na role dokonano ogromnego przełomu, jeśli chodzi o skuteczne oraz wiarygodne używanie percepcji pozazmysłowej i możliwość wyszkolenia osób, które dzięki temu mogą jej skutecznie używać.
3. Badanie z kilku niezależnych perspektyw
Ostatnim, trzecim filarem, często stosowanym w profesjonalnych badaniach celów za pomocą Remote Viewing – jest posługiwanie się badaniem przez kilku remote viewerów, niezależnie badających dany cel.
Zawsze istnieje bowiem szansa pomyłki pojedynczej osoby. Aby zwiększyć skuteczność badania, a tym samym możliwość uzyskania użytecznych, możliwie wiarygodnych informacji – dany cel może badać więcej niż jedna osoba. W ten sposób po zakończeniu sesji z kilkoma niezależnie od siebie badającymi cel remote viewerami i zestawieniu ich relacji – jeśli są zbieżne w kluczowych punktach – można mieć znacznie większą pewność co do trafności takiego rezultatu.
Podsumowując, warunki badania Remote Viewing są tak skonstruowane, aby eliminowały możliwość zasugerowania odpowiedzi. W ten sposób dowiedziono ponad wszelką wątpliwość, że percepcja pozazmysłowa działa, a co więcej, że większość osób może się jej nauczyć. To, że niektórzy jeszcze twierdzą, że jest inaczej, wynika z czystej niewiedzy oraz ignorowania wyników eksperymentów. Niektórzy ludzie po prostu chcą wierzyć, że to niemożliwe i nie są tak naprawdę zainteresowani żadnymi dowodami poza tym, co utwierdza ich w ich własnych przekonaniach.
Nie musisz wierzyć na słowo. Ty również możesz zrobić serię eksperymentów i sprawdzić to samodzielnie. Opiszę ten temat w dalszej części książki.
Jakub Qba Niegowski