Polski Instytut Remote Viewing

Nibiru obecnie – aktualne informacje o Nibiru uzyskane metodą Remote Viewing

Opis celu badania: Aktualne położenie planety Nibiru w stosunku do Ziemi oraz relacja cywilizacji Nibiru z Ziemią w czasie obecnym.

Badanie Remote Viewing przeprowadzone standardową procedurą badania w ciemno.
Zapis z sesji przeprowadzonej z dwoma niezależnie od siebie badającymi cel RV.

RV1:
Wydaje mi się, że czuje zimno.
Narysowałem wprawdzie tarczę wyglądająca jak tacza templariuszy i plaster (niby) miodu ale ciągnie mnie gdzieś w przestrzeń kosmiczną.
CISZA.
Taka przejmująca cisza.

Ja:
Ok sprawdź co w tej przestrzeni kosmicznej przyciąga Twoją uwagę.

RV1:
Obiekt porusza się.
Stosunkowo szybko.
Nie pasuje do przestrzeni kosmicznej.
Tzn. jest w niej, ale nie jest dla niej naturalny.
Porusza się po zaplanowanym z góry torze.
Naturalne skojarzenie to teleskop Webba.
Mogą to być też skojarzenia umysłu.
Kolory, które się nasuwają są chyba zbyt pastelowe jak na urządzenie.

Ja:
Ok być może ma on jakieś znaczenie ale nie jest naszym celem, być może coś ma być obserwowane. Sprawdź.

RV1:
Pojawia się postać z Federacji.
Witaj ponownie.

(Tu następuje nawiązanie do innej sesji, na inny temat, wykonywanej przez tego samego RV, gdzie napotkana została ta sama postać i sugerowała ona, że teleskop Webba niesie jakieś zagrożenie i narusza jakieś traktaty, nie stanowiąc jedynie urządzenia obserwacyjnego a jakiś emiter.)

RV1:
Nie ma niepokoju, który towarzyszył przy ostatnim spotkaniu. Tak jakby problem dotyczący teleskopu został rozwiązany.
Wydaje się jakby poszukiwany był duży obiekt.

Ja:
Ok skoncentruj się na tym co to za duży obiekt.

RV1:
Napiszę skojarzenie: Niszczyciel Planet.
Nie jest to takie oczywiste.
Obiekt, którego szukamy może mieć ogromne znaczenie dla losów TEGO wszechświata, ale niekoniecznie znajdziemy go w naszych gęstościach.
Teleskop teoretycznie ma jakieś możliwości tu i jakieś znaczenie, bo działa między-wymiarowo, ale co ma być ukryte – może takie pozostać i nic na to nie poradzimy.
Poszukiwać można jednak na zasadzie: Określić miejsce gdzie na pewno nie ma obiektu i metodą redukcji określić jego aktualna lokalizację.
Mam wrażenie jakbym widział ogromny obiekt wielkości księżyca (proporcje do Ziemi)
ale poruszający się.
Charakterystyczne cechy to wysoka temperatura, kolory czarno-pomarańczowe, lawa, skały, popiół.

Ja:
Ok opisz go, i narysuj. Zwłaszcza w relacji do Ziemi i reszty układu słonecznego.

RV1:
Na moim rysunku to wygląda tak jakby obiekt był (nadlatywał, lub już był w naszym układzie słonecznym) schowany ZA Słońcem.
Jakieś skojarzenie, że to nie musi być planeta. Może też być inne ciało niebieskie ale jakoś do planety/planetoidy ciągnie mnie najbardziej.
Naturalne skojarzenie to Nibiru.
Tylko nie czuję żadnego połączenia z Anunaki etc.

Ja:
Jak może być schowany za Słońcem? Tzn. musiał by się poruszać względem Ziemi odpowiednio by cały czas byś schowanym?

RV1:
Tak, mam wrażenie ruchu wirowo, sinusoidalnego.

Ja:
Narysuj też te trajektorie i ruch w układzie.

RV:1
Jest bardzo trudny do wykrycia ponieważ w jakiś sposób następuje zamierzona lub nie – synchronizacja.
Trudno jest opisać ruch przestrzenny w 2D ale na mój mały rozumek wygląda to tak jakby sinusoida ruchu Ziemi przecinała się synchronicznie z ruchem obiektu tylko w specyficznych punktach.
Widoczność możliwa jest za każdym razem w momencie, kiedy obiekt chowa się za słońcem.
Ale moim zdaniem na logikę jest to niemożliwe.
Chyba, ze dodatkową zmienną dla obiektu jest przesuniecie w płaszczyźnie poziomej w takiej samej synchronizacji jak ruch Ziemi dookoła Słońca.
Przedstawiciel federacji uśmiecha się i komentuje, że dobrze kombinuję.

Ja:
Ok zapytaj tej postać z Federacji co ma do powiedzenia w tej sprawie.

RV1:
Istota z Federacji: Odpowiedz na ta chwile obserwujemy.
Nie potrafimy zatrzymać planety.
Skojarzenie podkręcany kręgiel.
Większy problem może być z silami, które „chowają się” w jej cieniu.
Po to tu jesteśmy (ale o tym cicho sza).
Uśmiech, taki „żartobliwy”.

W ogóle to tu na statku Federacji jakaś luźna atmosfera – w stosunku do mnie.
Wygląda tak jakbyśmy byli w messie z widokiem na „kosmos”, ale jest tylko ta jedna istota.
Obserwuje mnie z zaciekawieniem ale tak jak się pilnuje szczeniaka.

Ja:
Zapytaj o więcej informacji o tym obiekcie. Jaka jest jego aktualna relacja z Ziemią i czego można się spodziewać?

RV1:
Nie wiedzą sami bo kluczowa jest odpowiedz na pytanie – co lub kto stoi za obiektem.
Spodziewali się czegoś innego – podejrzewają coś na kształt planowanej inwazji ale nie takiej jak znamy w filmach.
SUBTELNEJ, „nie inwazyjnej” a jednocześnie piekielnie skutecznej.

Ja:
To znaczy, że nie wiedzą co stoi za obiektem? Nie znają cywilizacji związanej z tym obiektem czy coś w tym stylu?

RV1:
(Cały czas mam wrażenie jakieś zbyt dużej dawki humoru w tym wszystkim i wydaje mi się, że to trochę ma na mnie działa jak balonik z helem na rodzącą ciężarną.)
Znają z legend (mitów). Słyszeli o tej cywilizacji.
Nie mieli okazji spotkać się face2face.
Nam (ludzkości) też była znana ale zaginęły relacje warz ze spaleniem biblioteki w Aleksandrii.

Ja:
Ok zapytaj czy ma Ci coś do przekazania, bo musisz zająć się badaniem tego obiektu.

RV1:
Obiekt nie powinien „trafić” w Ziemię ale jednocześnie na 100% powinien wejść lub jest już w naszym układzie słonecznym.
Zatacza Elipsę.
Kolejne skojarzenie z Nibiru 1 x na 3600 lat pojawia się w tym układzie.
Tym razem jednak „przeżył zbyt wiele” i jest w pewien sposób „zainfekowany”.
Problem jest też w pojęcie materii tego obiektu tak jak my go widzimy w naszej gęstości.

Ja:
Wyjaśnij.

RV1:
To tak jak z tym jak my widzimy Marsa, a co na nim jest w rzeczywistości.
Tam (na Marsie) jest życie w innej gęstości. My widzimy pustkę i piach.
Podobnie może być z tą planetą.
Widzimy ją (fizycznie) tak jak opisałem jako pusty, martwy obiekt z popękaną skorupą i lawą,
a na nim może być i jest życie w innej gęstości i de facto wygląda to zupełnie inaczej.

Ja:
Ok zlokalizuj świadomość/świadomości związane z badanym obiektem.

RV1:
Hmm.. dziwne.
Od istoty z Federacji dostałem odpowiedź, że chowają się za jakąś tarczą, trudną też do przeniknięcia dla Federacji.
Zresztą zobacz sam. Jak starałem przeniknąć to mam teraz obraz plażowej piłki podskakującej w kosmosie.

Ja:
Ok przenieś uwagę do potencjalnej przyszłości kontaktu tego obiektu z Ziemią. Co się pojawia?

RV1:
Agresja wśród ludzi tu na Ziemi (między ludźmi). Strach.
Informacja ta (o obiekcie) może się pojawić wkrótce na Ziemi. Ale to mogą być moje domysły.
Federacja bada też (śledztwo) czy nie jest to w jakiś sposób powiązane z siłami, które już dziś próbują zdominować Ziemię.
Ale to jakiś niejasny wątek dla mnie teraz.
Zaplanowana akcja/inwazja.
Ale zastanawia mnie fakt, że to dla nich „tajemnica”, tzn, że sami tego nie wiedzą.
Może jakoś nie tak rozumiem przekaz.

Ja:
Ok zapytaj jeszcze jeśli masz tam tego gościa z Federacji, skąd dziś ten dobry nastrój u nich? Skąd ta atmosfera?

RV1:
Odpowiedz na pytanie o humor: Bo się długo znamy stary.

Tu nastąpiło zakończenie sesji RV1 z powodu problemów technicznych (internet co chwile się rozłączał).

Szkic wykonany podczas sesji przez RV1:

RV2 o tym samym celu

(Początek sesji wydawał się chaotyczny i mało konkretny ale pozostawiam także ten fragment opisu do waszego wglądu, gdyż jak się w dalszej części sesji okazało – początkowy opis miał związek z tym jak RV2 postrzegał faktycznie właściwy, badany cel.)

RV2:
Coś biologicznego, żyjącego.
Obłe, okrągłe, żywe, porusza się.
AOL: Komórka pod mikroskopem.

Ja:
Narysuj to co postrzegasz jako komórkę pod mikroskopem, jej otoczenie oraz ten ruch.

RV2:
Komórka bakterii w kształcie orzeszka ziemnego.
W środku przewężenie.
Ruch z lewej na prawo, z zakrętem.

Ja:
Ok postaraj się ustalić dlaczego to postrzegasz, jaki to ma związek z celem. Możesz zadać w myślach to pytanie.

RV2:
Obiekt w skali mikro jako odzwierciedlenie obiektu w skali makro.

Ja:
Skoncentruj się na tej skali marko teraz i opisz.

RV2:
Nie chcę tu powiedzieć: jako na górze, tak i na dole, bo to zawsze uważałem za zbytnie uproszczenie i uogólnienie.
Podstawowa zasada Hermetyzmu. Ale ten żywy obiekt mikroskopowy odzwierciedla teraz cała galaktykę jako równie żywy obiekt.
Tak jakby życie istniało na wielu poziomach, również takich, których my ludzie normalnie nie postrzegamy jako żywych.
Myśląca chmura galaktyczna.
Obiekt porusza się, obraca pulsuje.
Mogę wlecieć w tę chmurę, otoczyć się nią i z nią rozmawiać.

Ja:
Nie wiem czy jesteś na celu, potrzeba bardziej zrozumiałych odczytów.

RV2:
Kolor: mleczno-biała mgła.
Odczucie: inteligentna interakcja.
Smak, dotyk: puchate, miękkie, mgła jak wata.
Zapach: brak zapachu, to nie jest na Ziemi, nie ten wymiar.
Coś, gdzie potrafię dotrzeć umysłem, ale nie fizycznie.

Ja:
Ok nie jest na Ziemi to się zgadza…
To jest to inny wymiar? Sprawdź jak to się ma do sytuacji w wymiarze fizycznym ten obiekt, może faktycznie być w wymiarze energetycznym istotny, sprawdź oba warianty.

(Tu zaczynają się konkrety.)

RV2:
AOL; Teleskop kosmiczny Webba.
Fizyczny obiekt w kosmosie, który ma inna naturę (niż to co fizycznie widać), widzę go jak w Matrixie.
Potrzebny jest shift (przesunięcie perspektywy) i widać coś innego, równoległego.

Ja:
Ok ten teleskop może się kojarzyć bo może ma coś obserwować… sam teleskop nie jest naszym celem, ale sprawdź powiązanie.
Co widać i co jest równoległe?

RV2:
Ciągle powraca obraz myślącej chmury kosmicznej.
Przemierza Kosmos, jest jego mieszkańcem.
Można wlecieć w chmurę, ona może wlecieć na nas na Ziemi.
I wtedy zaczyna się zabawa.

Ja:
Ok zbadaj to, chmura kosmiczna lub coś podobnego, może na poziomie energetycznym tak jest to postrzegane.

RV2:
Gdyby się przesunąć w fazie, to ona by się pokazała. Teraz jej bezpośrednio nie widać ale może można wyczuć jej wpływ na Ziemię.
Coś wpływa na nasz wymiar z innego równoległego wymiaru.
Jej przewaga jest taka, że ona współistnieje w 2 i więcej wymiarów, a my jesteśmy świadomi tylko naszego jednego.
Koniec opisywania, chcę z nią porozmawiać.

To jest Pole Energii, w które właśnie wleciał Układ Słoneczny i Ziemia.
Jest życzliwe, ciekawe, ciekawskie, zupełnie jak ludzie i koty.
Przenika wszystko i wszystkich.

Stare jak Wszechświat, ale pojawia mi się data 4,5 miliarda lat, więc jest to wiek Układu Słonecznego, nie Wszechświata (13-14mld?).
To coś rozmawia z planetami.
To coś JEST planetą!
Dziwne: i planeta fizycznie, i chmura niefizycznie.
Obszar i punkt jednocześnie.
Ta mgła, kiedy przelatuje przez Ziemię, oczyszcza ją i zabiera wszelkie złe i negatywne energie, zdziera je i odparowuje, jak powłokę z folii.
To, co pozostaje, powoduje, że ludzie czują się lżejsi.
Ale zabiera ze sobą też część ludzi, którzy nie chcą pozbyć się swojej części siebie.
Jest jakaś regularność w tym przepływie, cykliczność, jak orbita.

Ja:
opisz dokładniej ten proces.
Jaką część ludzi zabiera? Jak wpływa na ludzi?

RV2:
AOL; wprost skojarzenie z Nibiru, cyklicznym powrotem i wpływem, ale ja teraz odczuwam bardziej niefizyczny aspekt.

Ja:
Opisz jak przebiega to fizycznie i jak przebiega to niefizycznie.

RV2:
Żywa Myśląca Mgła, cyklicznie w nią wlatujemy.
Opływa nas i przenika, modyfikuje, filtruje.
Ja to czuję pozytywnie, jak odświeżenie.
Jest to proces kosmiczny, kosmicznej skali, dotyczy całego Układu Słonecznego.

Ja:
To skojarzenie z Nibiru na czym polega?

RV2:
planeta powraca i sieje zamęt, zmiany na Ziemi, pociąga za sobą katastrofy,
ciągnie za sobą grawitacyjnie obiekty, które zagrażają Ziemi fizycznie.
Czyli Nibiru = cykliczne zagrożenie fizyczne. Myśląca Chmura = cykliczne odświeżenie energetyczne bądź niefizyczne.
Ale co to ma ze sobą wspólnego? Nie rozumiem tego.

Ja:
Ok zlokalizuj świadomości związane z badanym obiektem. Opisałeś, że myśląca chmura. Sprawdź czy coś tam jest na poziomie bardziej fizycznym.

RV2:
Odczuwam radość podczas przebywania w Chmurze. Może inne istoty również to lubią?
Może specjalnie podążają i przebywają w Chmurze? Czerpią jakąś korzyść, energię. Dlatego wyczuwam i sferę niefizyczną i obok niej fizyczną.
Istoty fizyczne są tak więc wtórne. Są pasażerami tylko. Jadą sobie na koniu, a koń im pozwala, bo to lubi.
Istoty fizyczne wykorzystują obecność Chmury dla swoich celów i korzyści.
To czyni ich mocniejszymi.
To jest źródło ich mocy.
Dziwne, bo pozytywna moc płynąca z Chmury może zostać użyta w destrukcyjny sposób.
Istoty decydują, jak użyć mocy, a Chmura im tego nie zabrania.

Ja:
Jak?

RV2:
Daje im wgląd, wiedzę, energię, pożywienie, długowieczność.
To coś działa na wielu poziomach, począwszy od DNA, przez poziom komórkowy, na poziomie umysłu, wiedzy, mądrości.
Takie Pole Akaszy, ale aktywne i żywe.
Wygląda jak symbioza istot fizycznych i Żyjącego Pola Niefizycznego.
A najlepsze jest to, że kiedy ja sam wlatuję w tę przestrzeń, to otrzymuję dokładnie to samo.

Ja:
Opisz jak to na Ciebie wpływa, jaki to ma wpływ?
Czy energetycznie kontaktując się z tym to coś innego niż fizyczny kontakt?

RV2:
Energia, moc, radość, napełnienie, świeżość, wiedza, mądrość, zrozumienie, przenikanie wszystkiego, leczenie, poczucie celu, znajomość celu, sensu życia, odczucie życia.

Ja:
Ok opisz ostatnie kluczowe spostrzeżenia na temat badanego celu i zakończ sesję. Dokończ jak najdokładniej szkice. Widzimy się na zoomie.

RV2:
Chmura nie przedstawia się jako istota boska. Ona powoduje, że przebywający w niej tak się czuje.

Szkic wykonany przez RV2 podczas trwania sesji:

Omówienie zapisu z sesji na temat Nibiru, w formie video, wraz z moimi komentarzem znajdziesz na naszym kanale YouTube tutaj:

Jeśli zaciekawił Cię materiał z naszej sesji Remote Viewing i chcesz rozwinąć swoje umiejętności wglądu percepcją nadzmysłową – serdecznie zapraszam na zajęcia z Remote Viewing.
Jeśli zaś chcesz skorzystać z usług uzyskania informacji metodą Remote Viewing skontaktuj się ze mną celem ustalenia szczegółów.

Jakub Qba Niegowski

ARTYKUŁY | BADANIA | EBOOK DO POBRANIA | SZKOLENIA REMOTE VIEWING | USŁUGA BADANIA REMOTE VIEWING | VIDEO

© Copyright Polski Instytut Remote Viewing 2020-2024

You cannot copy content of this page